środa, 21 marca 2018

Jakie mieszkanie przyniesie największy zysk z wynajmu

 Inwestycje w mieszkania na wynajem stają się powszechną formą
lokowania kapitału, trzeba jednak odpowiednio wybrać lokal, by osiągnąć
wysoki zysk
Zakup mieszkań z myślą o wynajmie stał się w ostatnim czasie bardzo
popularny wśród osób posiadających nadwyżki finansowe. Inwestycja w
nieruchomości należy do bezpiecznych i przynosi stabilny dochód.
Oprocentowanie lokat bankowych nie pozwala zaś obecnie efektywnie na
nich zarabiać, wynajem mieszkania w dużej aglomeracji miejskiej przynosi
natomiast zwrot z inwestycji na poziomie 5-6 proc. rocznie.
Coraz więcej osób kupuje też lokale pod wynajem na kredyt, bo przychody
z tego tytułu bywają wyższe niż miesięczna rata spłaty zobowiązania. Do
takiego inwestowania zachęcają między innymi rosnące czynsze najmu w
największych miastach.
Nawet 10 proc. zysku z najmu rocznie
Rynek najmu w Polsce rozbudowuje się, a w takich aglomeracjach jak
Kraków, Warszawa, czy Gdańsk coraz sprawniej zaczyna działać również
wynajem mieszkań na doby, stanowiący uzupełnienie oferty rynku
hotelowego. Najem krótkoterminowy jest bardziej wymagający w obsłudze,
ale można na nim więcej zarobić. Przynosi nawet 10 proc. zwrotu z
inwestycji w skali roku.
Żeby uzyskać optymalny dochód z wynajmu należy jednak właściwie wybrać
lokal. Najlepiej taki, który w dłuższej perspektywie czasu zyska także
na wartości i jeśli zaistnieje taka potrzeba, będzie go można szybko
spieniężyć.
Kluczowe znaczenia dla wysokości zysku z wynajmu ma lokalizacja
mieszkania. Największy zarobek przyniesie nieruchomość zlokalizowana w
dużym ośrodku biznesowym, turystycznym i akademickim.
Im bliżej centrum zlokalizowane jest mieszkanie, tym więcej zarobimy na
wynajmie
Im bliżej centrum miasta, obiektów komercyjnych i biurowych, wyższych
uczelni, instytucji kulturalnych oraz najbardziej atrakcyjnych
turystycznie miejsc będzie znajdowało się mieszkanie, tym oferta będzie
miała lepsze wzięcie na rynku najmu i więcej na nim zyskamy. Będziemy
mieć też większą szansę by odbierać czynsz przez okrągłe 12 miesięcy.
Tak usytuowany lokal można bowiem wynająć, zarówno klientom biznesowym,
studentom, jak i turystom.
Wysokość czynszu najmu uzależniona jest nie tylko od lokalizacji, ale
także od wielkości oraz standardu mieszkania. Największą rentowność
będzie miał z pewnością lokal kompaktowy, w którym na małej powierzchni
mieści się możliwie najwięcej pokojów, choć niezły zysk da nam również
wynajem apartamentu. Inwestycja w luksusowy lokal położony w prestiżowym
miejscu wymaga jednak zaangażowania sporych środków.
Kompaktowy lokal najszybciej się zwróci
Wśród inwestorów największym powodzeniem cieszą się obecnie dwupokojowe
mieszkania o powierzchni do 40 mkw. oraz trzypokojowe o metrażu do około
55 mkw. Choć bywają także mniejsze. Od dawna już deweloperzy oferują
specjalnie pod wynajem lokale z trzema pokojami ulokowanymi na 40 paru
metrach, które długo nie czekają na nabywców.
Należy też zwrócić uwagę, aby tak niewielkie mieszkanie było maksymalnie
funkcjonalne. Tu pomocny będzie rzut. Najbardziej sprawdzają się lokale
oparte na planie zbliżonym do kwadratu, w odróżnieniu od tych
rozplanowanych na powierzchni w kształcie prostokąta.
Najemca zdecyduje się też szybciej na mieszkanie usytuowane na górnych
piętrach, które zapewnia więcej światła słonecznego, ciekawszy widok i
więcej ciszy. Atutem będzie też widok na tereny zielone lub przyjemną
okolicę. Mniejszym uznaniem cieszył się będzie lokal, w którym okna
skierowane będą na ruchliwą ulicę albo inne źródło hałasu, czy elewację
sąsiedniego budynku. Najemcy docenią z pewnością również szybką i cichą
windę i przyzwoicie zaaranżowane części wspólne w budynku.
Projekty przygotowane pod inwestorów
W projektach przygotowanych dla nabywców inwestycyjnych deweloperzy
zapewniają także często dodatkowe udogodnienia dla mieszkańców. Na
przykład w inwestycji Studio Centrum położonej na warszawskim Muranowie,
w której firma Ochnik Development oferuje mikro-apartamenty rezydenci
korzystać będą mogli z usług recepcji i ogólnie dostępnej pralni.
Bezpośrednio przy inwestycji powstaje także pasaż handlowo-usługowy z
gastronomią. Mieszkańcy Studia Centrum i usytuowanego obok
apartamentowego projektu Dzielna 64 będą mieli łatwy dostęp do
znajdujących się w pasażu restauracji, kawiarni, sklepów, czy punktów
usługowych.
Dodatkowy zysk z tytułu wzrostu wartości nieruchomości
Szansę na największy zysk związany ze wzrostem wartości nieruchomości w
czasie dają niewątpliwie najszybciej rozwijające się aglomeracje w
Polsce. Decydując się na zakup mieszkania w konkretnym mieście warto
zapoznać się z planami i prognozami dotyczącymi jego rozwoju.
Szczególną uwagę należy zwrócić na statystyki dotyczące demografii i
plany rozbudowy infrastruktury w poszczególnych obszarach aglomeracji.
Przede wszystkim trzeba sprawdzić, gdzie będzie rozwijać się komunikacja
i które rejony będą wzbogacać się o atrakcyjne inwestycje komercyjne,
podnoszące prestiż danego terenu. Nieruchomości położone na tych
obszarach będą bowiem najwięcej zyskiwać.
Już od jakiegoś czasu z resztą nabywcy mieszkań mogą cieszyć się
wzrostem ich wartości. Po długim okresie stabilizacji w największych
miastach w Polsce w ubiegłym roku ceny nieruchomości  wyraźnie wzrosły.
Osoby, które kupiły mieszkania rok wcześniej zyskały na ich wartości co
najmniej kilka procent. Najszybciej wzrastały stawki w Katowicach,
Krakowie i Trójmieście, gdzie podwyżki były dwukrotnie wyższe od
średniej dla największych aglomeracji.
Najbardziej drożały małe jedno i dwupokojowe mieszkania, które są
najchętniej kupowane przez inwestorów. W tym roku na rynku mieszkaniowym
ceny nadal idą w górę, a najwyższe skoki odnotowuje Warszawa.
Chcąc zarezerwować sobie zaś możliwość szybkiej sprzedaży nieruchomości,
powinniśmy wybierać lokale w jak najniższej cenie całkowitej, takiej
która jest w zasięgu możliwości jak największej grupy osób planujących
zakup mieszkań.

https://docieplenia-domu-warszawa.blogspot.com/
https://docieplenia-budynkow-warszawa.blogspot.com/
https://docieplenia-warszawa.blogspot.com/

Kraków kusi co ósmą firmę. Czym przyciąga inwestorów stolica Małopolski?

Aż 12 proc. przedsiębiorców deklaruje chęć przeniesienia swojego biznesu
do Krakowa. Miasto może pochwalić się największą dostępnością
wykwalifikowanych pracowników w Polsce oraz drugim co do wielkości
rynkiem nowoczesnych powierzchni biurowych. W raporcie „Potencjał
inwestycyjny Krakowa" opracowanym przez Antal i CBRE, Kraków otrzymał
7,1 pkt. w 10-stopniowej skali, jako miejsce atrakcyjne inwestycyjnie.
Co składa się na pozycję biznesową stolicy Małopolski?
Kraków to dzisiaj kwitnący ośrodek naukowy, kulturalny oraz biznesowy.
Władze miasta od kilku lat prowadzą zintensyfikowane działania, mające
na celu nie tylko poprawę jakości życia mieszkańców, ale przede
wszystkim – tworzenie dobrych warunków dla rozwoju biznesu. Widać to na
podstawie badania przeprowadzonego przez Antal, w którym przeanalizowano
główne aspekty wpływające na decyzje inwestycyjne firm, a respondentów
poproszono o ocenę ich otoczenia biznesowego.
– Kraków klasyfikowany jest na najwyższych miejscach w europejskich i
ogólnopolskich rankingach, jako miejsce atrakcyjne inwestycyjnie.
Dynamiczny rozwój biznesu i duża liczba firm już obecnych na rynku,
przekładają się na rosnące zapotrzebowanie kadrowe oraz intensywną
eksploatację rynku kandydata. Poza podażą lokalnych absolwentów,
zwiększa się zainteresowanie Krakowem ze strony kandydatów z innych
części kraju. Ważnym argumentem relokacji jest już nie tylko oferta
kulturalna miasta, ale właśnie prężenie rozwijający się rynek pracy –
mówi Sebastian Wysocki, menedżer oddziału Antal w Krakowie.
Po najlepszych specjalistów do Krakowa
Kraków jest uznawany za doskonałe miejsce dla międzynarodowego biznesu,
przede wszystkim ze względu na dostępność wykwalifikowanych
specjalistów. Jak wynika z raportu Antal „Potencjał inwestycyjny
Krakowa", najbardziej korzystnym czynnikiem, wyróżniającym miasto na tle
innych jest najwyższy w Polsce potencjał edukacyjny, rozumiany jako
dostępność przyszłych pracowników. Respondenci, biorący udział w badaniu
Antal, ocenili wskaźnik zaplecza edukacji wyższej w Krakowie na
rekordowym poziomie 8,8 pkt. w 10-stopniowej skali. W Małopolsce uczy
się ponad 160 tys. studentów. Jednocześnie, każdego roku studia w
Krakowie kończy średnio ok. 50 tys. absolwentów, z tego ponad 13 tys.
stanowią absolwenci szkół technicznych (dla porównania – w Warszawie
ponad 7 tys. osób) – to ogromne zasoby na obecnym rynku pracy,
borykającym się z deficytem pracowników. Najwięcej specjalistów kształci
się w obszarze finansów, kolejno lingwistyki oraz IT. Na uwagę zasługuję
również fakt, że aż 28 proc. specjalistów i menedżerów wskazuje gotowość
do relokacji do Krakowai.


Polskie centrum outsourcingu
Kraków pozostaje niekwestionowanym liderem sektora usług dla biznesu
oraz usług IT. W raporcie Antal oceniono potencjał biznesowy miasta na
podstawie nasycenia rynku firmami konkurencyjnymi – stolica Małopolski
otrzymała 7,3 pkt. w 10-stopniowej skali. Intensywny rozwój sektorów
IT/SSC/BPO w ostatnich latach potwierdzają wciąż rosnące liczby nowo
otwieranych centrów. Pod tym względem Kraków plasuje się niedaleko za
Warszawą z liczbą 157 centrum usług wspólnych dla biznesu. W ciągu roku
w stolicy Małopolski powstało prawie dwa razy więcej nowych ośrodków niż
w Warszawie. Warto zwrócić również uwagę, że najwyższe przeciętne
zatrudnienie w tym sektorze obserwujemy właśnie w Krakowie. Mimo
rosnącej konkurencji i ogromnej obecności istniejących już inwestycji,
cały czas realizowane są nowe projekty.

- Sektor centrów usług biznesowych jest jedną z najważniejszych gałęzi
małopolskiej gospodarki. Wpływa na rozwój szeregu innych branż (rynek
nieruchomości biurowych i mieszkalnych, rynek usług), wreszcie na rozwój
samego miasta, które rozbudowuje kolejne dzielnice. Ma też znaczenie w
aspekcie atrakcyjności Krakowa dla młodych ludzi z kraju i z zagranicy,
którzy już po studiach, czy nawet jeszcze w ich trakcie, mają szanse na
pracę nie tylko dobrze płatną, ale i dającą szanse rozwoju. To głównie
dzięki temu Krakowowi przybywa wciąż mieszkańców budujących młode,
otwarte, międzynarodowe społeczeństwo – mówi Tomasz Latocha, Wiceprezes
Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego SA.
Ponad 1 mln m2 nowoczesnych powierzchni biurowych
Od kilku lat Kraków jest liderem na rynku powierzchni biurowej wśród
miast regionalnych w Polsce. To również drugi co do wielkości rynek
biurowy w kraju. Jak wynika z raportu Antal – dostępność przestrzeni
biurowych w Krakowie została oceniona na 7,2 pkt. Uczestnicy badania
wyróżnili również wysoką jakość dostępnych powierzchni (7,8 pkt.) oraz
łatwy dojazd do biura komunikacją publiczną (7,6 pkt.). Ponadto,
różnorodna oferta biurowa odpowiada na całe spektrum potrzeb
przedsiębiorców i inwestorów lokujących tu swój biznes. Jak podkreśla
Piotr Pikiewicz z CBRE, wynika to z braku wyraźnie zaznaczonych stref
biurowych w Krakowie.
- Ostatnie lata to intensywny rozwój parków biurowych w Krakowie. Do
największych kompleksów należą m.in. O3 Business Campus, Rondo Business
Park, Bonarka 4 Business, Quattro Business Park czy Enterprise Park. Po
drugie, na mapie stolicy Małopolski pojawiają się coraz bardziej
nowoczesne, zaawansowane technologicznie i wpisujące się w trend
Wellness biurowce, których przykładem jest Podium Park. Ponadto, ciekawa
powierzchnia biurowa w stolicy Małopolski jest również dostępna w
ścisłym centrum miasta w zrewitalizowanych kamienicach, które dysponują
modułami biurowymi dla mniejszych najemców. Stawki czynszowe obecnie
szacowane są średnio na poziomie 13,50-14,00 EUR/mkw./mies. i od lat
utrzymują się na podobnym poziomie – mówi Piotr Pikiewicz, Starszy
Konsultant, Dział Badań i Analiz Rynku, CBRE.

Potencjał miasta, jako miejsca do życia
Kraków nadal przede wszystkim kulturą stoi. Respondenci za najważniejszy
atut miasta uznali bogatą ofertę kulturalną (8,9 pkt.). Pozytywnie
oceniana jest również oferta handlowa, wysoki poziom szkolnictwa oraz
poczucie bezpieczeństwa mieszkańców. Całościowa ocena lokalizacji pod
kątem zamieszkania wynosi jednak 7,7 pkt., a to ze względu na jakość
środowiska naturalnego, która jest coraz ważniejszym czynnikiem dla
mieszkańców. Zanieczyszczenie powietrza, smog i słaba polityka
pro-ekologiczna są obecnie największą bolączką dużych aglomeracji miejskich.

poniedziałek, 19 marca 2018

W lutym najliczniejsze były niewypłacalności firm produkcyjnych i usługowych, których duża część pracowała na rzecz budownictwa

Euler Hermes, wiodący globalny ubezpieczyciel należności handlowych,
zbadał sytuację firm w Polsce pod względem niewypłacalności. W lutym w
oficjalnych źródłach (Monitorach Sądowych i Gospodarczych) opublikowano
informacje o 76 przypadkach niewypłacalności przedsiębiorstw wobec 77 w
lutym 2017 r. Od początku roku opublikowano informacje o
niewypłacalności 158 polskich firm wobec 146 w analogicznym okresie
ubiegłego roku (wzrost o 8%).

Niewypłacalności obejmują niezdolność do regulowania zobowiązań wobec
dostawców, skutkującą upadłością bądź którąś z form postępowania
restrukturyzacyjnego.

Kluczowe wnioski:
Budownictwo – mniej niewypłacalności firm wykonawczych, ale aż 7 z 11
przypadków to wznoszenie budynków, jeśli doliczymy prace wykończeniowe
przy nich, to widać, że kłopoty mają obecnie firmy zaangażowane w
budownictwo mieszkaniowe. Kryzys, a przynajmniej płytki rynek w „zimowym
okienku" w mniejszych miejscowościach, gdyż to w nich działały
wspomniane firmy.
Firmy produkcyjne: poza zaopatrzeniem budownictwa (konstrukcje i wyroby
metalowe, drewno) były to m.in. 4 przypadki firm z sektora upraw rolnych
i leśnictwa; w branży spożywczej 3 z 5 niewypłacalnych w lutym firm
związane było z branżą mięsną (bezpośrednio lub pośrednio).
Usługi – najwięcej niewypłacalności to firmy z sektora obsługi
nieruchomości i inwestycji, reklamy, placówki lecznicze.
Handel hurtowy: dominują problemy związane z zaopatrzeniem budownictwa,
ale największa upadłość miała miejsce w handlu elektroniką.
Liczba niewypłacalności wzrosła po lutym r/r w woj. mazowieckim,
wielkopolskim, pomorskim i lubelskim. Mimo obiektywnie dużej liczby
niewypłacalności w lutym na tle reszty kraju w woj. śląskim (9) i
dolnośląskim (6), dynamika niewypłacalności jest w nich ujemna.



Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler
Hermes z grupy Allianz

„Na cenzurowanym jest mimo wszystko budownictwo. Sam sektor notuje
obecnie niezłe wyniki, ale… O realiach w budownictwie nie świadczy
jedynie wzrost wartości prac budowlanych, ale także stojący za tym (lub
taki, który powinien się z tym wiązać) przepływ środków w branży.
Poprawy nie odczuwają specjalnie dostawcy – więc zaopatrujące
budownictwo firmy to wciąż największa grupa firm mających ostatnio
kłopoty z płynnością zarówno w sektorze produkcyjnym (10 z 25
niewypłacalności), jak i hurtowym (3 niewypłacalności z 6). Jeśli
budownictwo liczylibyśmy jako całość firm zaangażowanych – wykonawcy
prac jak i dostawcy materiałów, to stanowi ono 1/3 wszystkich
niewypłacalności, a przecież jeszcze dodatkowo w sektorze usług mieliśmy
do czynienia z problemami firm obsługujących procesy inwestycyjne. Tempo
spłaty zobowiązań jest bowiem tylko marginalnie lesze w budownictwie niż
w bardzo złym pod tym względem zeszłym roku, mimo tego, że do branży
wpłynęły już spore środki z nowej perspektywy. Otwarte pozostaje
pytanie, jak w przyszłości na płynność mniejszych podmiotów, w tym
wyspecjalizowanych podwykonawców dużych inwestycji, wpłyną nie tylko
rosnące koszty pracy, ale też ustawowe zmiany (po odwróconym VAT – w tym
roku JPK) – ocenia Tomasz Starus, Członek Zarządu Euler Hermes
odpowiadający za ocenę ryzyka.

HUBERT MAŃTURZYK,,DOŁĄCZYŁ DO DZIAŁU DEBT & STRUCTURED FINANCE W CBRE

Hubert Mańturzyk dołączył do międzynarodowej firmy doradczej CBRE na stanowisko Dyrektora Działu Debt & Structured Finance. Hubert będzie odpowiedzialny za rozwój linii usług dedykowanych deweloperom oraz inwestorom w zakresie pozyskiwania finansowania zewnętrznego niezbędnego do realizacji ich planów. Współpracując z międzynarodowymi i lokalnymi bankami, funduszami dłużnymi oraz podmiotami organizującymi emisje obligacji korporacyjnych, będzie pracował nad tworzeniem elastycznych i idealnie dopasowanych rozwiązań finansowych dla swoich klientów.


Hubert posiada ponad 17 letnie doświadczenie w pracy w bankowości, a w szczególności w finansowaniu nieruchomości komercyjnych oraz w finansowaniu korporacyjnym. Swoją karierę rozpoczął w 2000 roku w BRE Bank (obecnie mBank), gdzie współpracował z dużymi klientami korporacyjnymi. Następnie w 2002 roku dołączył do Nordea Bank, tam w Departamencie Skandynawskiej Bankowości Korporacyjnej rozwijał swoje doświadczenie w zakresie bankowości korporacyjnej oraz finansowania nieruchomości doradzając klientom inwestującym w Polsce, a pochodzącym z Danii, Norwegii, Szwecji i Finlandii. W 2007 roku Hubert objął stanowisko Senior Manager'a w Aareal Bank w Polsce. Przez ponad 10 lat był odpowiedzialny za strukturyzację transakcji oraz kredyty na nieruchomości komercyjne dla największych klientów międzynarodowych oraz polskich.


Bogate doświadczenie Huberta obejmuje finansowanie zakupu, budowy oraz refinansowanie różnych typów nieruchomości komercyjnych w szczególności biur, obiektów handlowych, magazynów oraz hoteli. Hubert również specjalizuje się w restrukturyzacji kredytów oraz pełnieniu roli agenta konsorcjum banków dla dużych i złożonych finansowań. W swojej dotychczasowej karierze Hubert był zaangażowany w wiele prestiżowych transakcji z największymi klientami na rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce oraz regionie CEE.


Hubert ukończył PWSBiA, prywatną uczelnię ekonomiczną w Warszawie na kierunku Finanse i Bankowość, gdzie zdobył tytuł magistra ekonomii. Następnie ukończył studia podyplomowe dla Analityków Bankowych w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Jest także członkiem Royal Institution of Chartered Surveyors.

Dokumenty w telefonie – czy to bezpieczne?

Smartfony i tablety otwierają przed nami wiele nowych możliwości, ale
jednocześnie przysparzając wiele obaw o bezpieczeństwo znajdujących się
na nich plikach. W naszych telefonach przechowujemy różne dokumenty,
zaczynając od tych mniej ważnych jak np. notatki, a kończąc na dowodzie
osobistym, który od niedawna można mieć w wersji mobilnej dzięki nowej
inicjatywie rządowej – mObywatel. Czy gromadzenie cennych informacji na
urządzeniach mobilnych jest dobrym rozwiązaniem i w jaki sposób są one
zabezpieczane?
mDokumenty, czy warto?
Według badań Fundacji Centrum Badania Opinii Społecznej opublikowanych w
sierpniu 2017 r. z telefonów komórkowych korzysta aż 92% Polaków, z
czego 57% ze smartfonów.  Bez nich większość z nas nie wyobraża sobie
przeżyć nawet jednego dnia. Producenci oferują nam coraz ciekawsze
rozwiązania, dzięki czemu nasze urządzenia już od dawna spełniają
funkcje małego biura. Przechowywane na nich pliki często zawierają cenne
informacje, które mogą zostać wykorzystane przeciwko nam.
Od niedawna Polacy mają możliwość korzystania z mobilnej aplikacji
Ministerstwa Cyfryzacji -mObywatel, która pozwala na przechowywanie w
formie cyfrowej danych zapisanych w dowodzie osobistym użytkownika.
Ponad to osoby korzystające z narzędzia udostępnionego przez rząd mogą
potwierdzić swoją tożsamość. W przyszłości będzie także dostępne mobilne
prawo jazdy, dowód rejestracyjny i polisa OC.
Oczywiste jest to, że jeżeli nie będziemy musieli posiadać tych
dokumentów w portfelu będzie to dla nas dużą wygodą. Jednak należy
pamiętać, że telefon komórkowy staje się przez to niebezpieczną puszką
Pandory, która – gdy wpadnie w niepowołane ręce – niesie za sobą wiele
zagrożeń. Przestępcy mając dostęp do naszych danych osobowych z
łatwością zaciągną kredyt lub podszyją się pod osobę, której dane
dotyczą– mówi Marcin Kujawa, ODO 24.
Ochrona danych w telefonach
To my decydujemy, jakie informacje zapisujemy na stałe w naszych
urządzeniach. Komórka wie o nas tyle, ile jej pozwolimy. Dlatego dbając
o swoje bezpieczeństwo powinniśmy się zastanowić, na co wyrażamy zgodę
pobierając nową aplikację, czy robiąc zdjęcie np. paszportu zapisując je
w galerii bez szyfrowania.
Posiadanie dokumentów w telefonie może być bezpieczniejsze niż
przechowywanie ich w wersji tradycyjnej. Dzieje się tak, ponieważ nasze
urządzenia oferują dodatkowe funkcje, które je chronią. Począwszy od
PIN-u, przez odcisk palca, a kończąc na rozpoznawaniu twarzy.
Korzystanie z nich skutecznie minimalizuje utratę danych osobowych, co
ciężko jest zrobić w przypadku dokumentów tradycyjnych. Bardziej
zaawansowane funkcje poza wyżej wymienionymi to szyfrowanie całego
urządzenia bądź poszczególnych aplikacji/folderów, które dodatkowo mogą
być chronione osobnym hasłem. Dzięki temu zyskujemy dużą dozę pewności,
że przechowywane dokumenty nie trafią w niepowołane ręce w przypadku
kradzieży lub zagubienia nośnika.
Reasumując większość nowoczesnych smartfony, niezależnie, od systemu
można tak skonfigurować, by ograniczały dostęp do zgromadzonych w nich
danych – dodaje Marcin Kujawa, ODO 24. Niestety w rzeczywistości rzadko,
który użytkownik się nad tym zastanawia, a jeszcze rzadziej ma czas, by
się temu dokładniej przyjrzeć i odpowiednio zabezpieczyć pliki. O ile
bezpieczeństwo danych osobowych na naszych prywatnych telefonach
komórkowych jest tylko i wyłącznie naszą sprawą, o tyle firmowe sprzęty
muszą spełniać wymogi określone w przepisach prawa. Dlatego pracodawca
powinien przekazywać do użytku wyłącznie odpowiednio skonfigurowane
urządzenia – dodaje.

czwartek, 15 marca 2018

Nowości technologiczne Husqvarna na targach, LAS-EXPO i Agrotech 2018

Firma Husqvarna w dniach 16-18 marca br. będzie uczestnikiem targów
LAS-EXPO i Agrotech w Kielcach. Jako światowy ekspert w dziedzinie
pielęgnacji terenów zieleni w lasach, parkach i ogrodach na swoim
stoisku C-3 zaprezentuje szeroką gamę najnowszych maszyn m.in.: pilarki
Husqvarna 572 XP® i Husqvarna 565 - które będzie można przetestować na
specjalnie przygotowanym stanowisku – a także nagrodzonego przez
miesięcznik Raport Rolny Ridera RC318T, serię maszyn akumulatorowych,
kosiarki automatyczne Husqvarna Automower®, czy traktory.
Wśród prezentowanych na targach nowości znajdzie się pilarka 572 XP®. To
maszyna dedykowana dla profesjonalistów, która idealnie sprawdzi się w
najtrudniejszych warunkach i przy najbardziej wymagających zadaniach.
Zwiększona moc silnika przekłada się na wydajność cięcia większą nawet o
12%. Każdy z gości targów będzie mógł przetestować najnowsze pilarki
firmy Husqvarna na specjalnie przygotowanym stanowisku. Jedną z nowości
zaprezentowanych na targach będzie nowa seria automatycznych kosiarek
Automower® X-Line. Husqvarna jest światowym liderem w dziedzinie
zautomatyzowanego koszenia. Linia X-Line to najbardziej zaawansowane i
najlepiej wyposażone modele kosiarek automatycznych na rynku. Radzą
sobie z wymagającymi, skomplikowanymi obszarami trawników, czy stromymi
zboczami. Wszystkie modele X-Line wyposażone są w aplikację Automower®
Connect ze śledzeniem GPS w przypadku kradzieży. Kosiarki automatyczne
Husqvarna Automower®
X-Line mogą pracować nieustannie, niezależnie od pogody, zapewniają
cichą, wydajną i autonomiczną pracę, dzięki czemu trawnik skoszony jest
lepiej niż jakąkolwiek inną kosiarką.
Odwiedzający stoisko Husqvarna o numerze C-3 mogą wygrać pilarkę
akumulatorową 120i. Aby wziąć udział w konkursie należy na stoisku
Husqvarna zrobić sobie zdjęcie z wybraną maszyną akumulatorową, a
następnie zamieścić je na fanpage Husqvarna Polska. Zwycięzca zostanie
ogłoszony w dniu 18 marca – ostatniego dnia targów.
„Targi LAS-EXPO i Agrotech to bardzo ważne wydarzenia dla branży leśnej
i rolniczej, dlatego nie mogło na nich zabraknąć marki Husqvarna. Każdy,
kto odwiedzi nasze stoisko, z pewnością znajdzie coś dla siebie -
zarówno profesjonaliści z branży leśnej, jak i rolnicy, czy osoby
poszukujące nowoczesnych maszyn do pielęgnacji terenów zieleni,
zapewniających wydajną pracę, ciche i przyjazne sąsiedztwo. Obserwując
aktualne trendy i wychodząc naprzeciw potrzebom klientów poszukujących
rozwiązań alternatywnych do maszyn spalinowych, Husqvarna oferuje
wachlarz maszyn akumulatorowych. Są one równie wydajne, jak urządzenia
spalinowe, a przy tym ciche i ekologiczne" – mówi Maciej Konieczny,
Dyrektor Handlowy w firmie Husqvarna Poland.

Globalworth kupuje Warta Tower


Griffin Premium RE.. N.V. (GPRE), który od niedawna działa pod marką Globalworth Poland, ogłosił dzisiaj zawarcie umowy zakupu biurowca Warta Tower w Warszawie. Wartość transakcji wyniosła 55 milionów euro.


Warta Tower, wybudowana w 2000 roku, to jeden z pierwszych oraz najbardziej rozpoznawalnych biurowców w Warszawie. Na 28 000 mkw. powierzchni budynek oferuje architekturę wysokiej jakości, w tym unikalne lobby. 21 piętrowy obiekt jest siedzibą wielu najemców, z których największym jest TUiR Warta S.A.

Niniejsza transakcja jest już czwartą nieruchomością nabytą od grudnia 2017 roku, kiedy to Globalworth został większościowym akcjonariuszem GPRE. To kolejny etap w realizacji strategii ekspansji Globalworth Poland, której celem jest zbudowanie pozycji jednego
z największych właścicieli nieruchomości komercyjnych w Polsce.

Małgorzata Turek, Prezes GPRE, komentuje: „Cieszymy się, że portfolio Globalworth Poland rośnie tak szybko i że pozyskaliśmy tak ważny oraz rozpoznawalny warszawski budynek. Kontynuujemy w ten sposób cykl transakcji zakupu wysokiej jakości projektów biurowych we Wrocławiu, Gdańsku i Katowicach. Warta Tower to nieruchomość generująca znaczące przychody z doskonałym potencjałem do zarządzania i wzrostu wartości."